Ktoś mógłby spytać, że skoro prana jest wszędzie, to po co nam bioterapeuci czy polaryzatory. Problem w tym, że występująca na powierzchni Ziemi energia życia jest rozrzedzona. Aby mogła nam pomóc, musi być zagęszczona, skoncentrowana w wiązki, które uderzą w odpowiednie miejsca organizmu. Tak działa bioenergoterapeuta i urządzenia torsyjne.
Sercem systemu jest generator-matka, który pobiera energię, a następnie zagęszcza ją i w postaci prawoskrętnego wiru (stąd nazwa torsyjny, czyli skręcony) wyemitowuje. Wir zostaje przechwycony przez polaryzatory torsyjne, które są niczym innym jak przekaźnikami wzmocnionych wiązek energii.